W piątek na moim fanpage Doggo - Emilia Prusevicius odbył się pierwszy #Psiątek, na którym poruszyłam temat, który powinien zainteresować naprawdę dużą część psich opiekunów, o czym... sami mogą nie mieć pojęcia. Bo czasami najcenniejsze rady skrywają się tam, gdzie nikt by ich nie szukał ;-)
Mówię o tym, że dostosowanie metody do siebie i psa jest ważne, ale... czasami z tym przesadzamy. Każda taka zmiana powinna być przemyślana, niestety częściej zupełnie nieświadomie zmieniamy dane zasady i koncepcje, a potem nie umiemy określić, co sprawiło, że widzimy efekty lub ich brak.
Obiektywnej oceny metody trzeba się nauczyć i nie oznacza to, że masz ślepo podążać za instrukcją, bo nie masz doświadczenia - oznacza to, byś podszedł do tego ostrożnie i z głową.
Często wprowadzamy zmianę nie dlatego, że jest to konieczne, ale dlatego, że:
O ile efekty danej metody nie są negatywne - czyli Twój pies nie jest bardziej nerwowy, czy przestraszony - POCZEKAJ. Nie zakładaj czegoś z góry, nie wprowadzaj zmian tylko dlatego, że wszędzie słyszysz o "dostosowaniu metody do psa". To właśnie takie nieprzemyślane modyfikacje powodują, że dane metody zostają uznane za "(nie)działające", mimo że osoby głoszące takie opinie mogły już tak tak daleko odejść z tymi zmianami od oryginału, że jedyne co z niego zostawiły, to nazwa. Gdy stwierdzisz: "Hm! Ta metoda brzmi interesująco" - dowiedz się o niej nieco więcej. Jeśli pochodzi ona od innej osoby, to moja rada brzmi, że jeśli ktoś mówi: "po prostu zrób X, Y i Z", to najpewniej nie jest dobrym źródłem informacji :-) dzieje się tak z kilku względów:
Żeby nie było! Niektóre koncepcje i metody naprawdę są PROSTE, ale to właśnie o nie potrafię zebrać największą ilość pytań. Problem z nimi jest taki, że czasami ta prostota budzi ogromne wątpliwości, bo jak to: tak... po prostu? To ma zadziałać? Ano, właśnie tak :-) ale te proste informacje, które przekazuję, to nie jedno zdanie na temat problemu, którego rozwiązanie może trwać miesiącami. Najczęściej to proste wskazówki, które pozwalają opiekunowi psa pójść dalej, dzięki którym ma o jedno zmartwienie mniej, dzięki którym dostaje punkt startu. Tego typu proste porady publikuję jako krótkie filmy w ramach akcji #DoggoProSto na moim fanpage - każdy może się zapisać i zadać własne pytanie :-) jeśli chcesz, dołącz tutaj:Dołącz do akcji #DoggoProsto!
Całkowicie za darmo odpowiadam na pytania uczestników akcji na moim fanpage Doggo - Emilia Prusevicius! Każdy ma szansę uzyskać (p)odpowiedź - wystarczy się zapisać :-)
Dziękuję za zapisanie się!Pamiętaj jeszcze tylko o potwierdzeniu swojego adresu e-mail - zrób to krok po kroku: KROK 1: POTWIERDŹ SWÓJ ZAPIS KROK 2 : POBIERZ SWÓJ PREZENT
KROK 3: DODAJ DOGGO DO LISTY ZAUFANYCH ODBIORCÓW
Wracając do tematu - jeśli chcesz wprowadzić zmianę i nie masz możliwości omówienia tego ze specjalistą, zrób to krok po kroku:
Nie chcesz zmieniać od razu tysiąca rzeczy, bo potem nie będziesz w stanie stwierdzić, co faktycznie zadziałało lub co doprowadziło do zmiany na gorsze. Dlatego też tak ważne jest, by nie mieszać ze sobą kilku metod - tej od trenera, tej z książki A, tej z książki B i tej od wujka... bo każda kieruje się troszkę innymi zasadami i mimo że wiele z nich może się uzupełniać, to często stoją ze sobą w zupełnej sprzeczności. Jeśli nie ufasz sobie, że wiesz, że potrafisz to obiektywnie i prawidłowo ocenić, powstrzymaj się od tworzenia autorskich mieszanek bez naprawdę dogłębnej analizy sytuacji. Na koniec dodam, że musisz też zastanowić się, czy daną zmianę chcesz wprowadzić na stałe, czy będzie to może tylko etap przejściowy. Czasami taka modyfikacja jest naprawdę świetnym rozwiązaniem, ale jeśli ją wybierasz - to czy wiesz, w którym momencie wrócić z tej bocznej ścieżki?
Komentarze
|
AutorNapisz coś o sobie. Nie musi to być nic wymyślnego, tylko podstawowe informacje. ArchiwaKategorie |